47 rocznica katastrofy samolotu rządowego pod Goleniowem

Miała ona miejsce 28 lutego 1973 roku w pobliżu Portu Lotniczego Szczecin – Goleniów. Zginęli wszyscy; pięcioosobowa załoga oraz wszyscy pasażerowie. Łącznie 18 osób.

Katastrofie uległ niewielki Antonow AN – 24W (wyprodukowany w 1969 r.), pełniący służbę od końca grudnia 1969 r. i należał do Specjalnego Pułku Lotniczego nosząc numer boczny 012.

Feralnego dnia samolotem lecącym z Warszawy do podszczecińskiego lotniska dowodził 43 letni major pilot Edward Jedynak. Na pokładzie była polsko – czechosłowacka delegacja oraz kilka osób ochrony z MSW.

Wśród nich był m.in.: minister spraw wewnętrznych – W. Ociepka, jego czechosłowacki odpowiednik – R. Kaska. Samolot rozbił się o godzinie 22:52 podczas podchodzenia do lądowania.

Miejsce wypadku szynko zostało otoczone przez milicję, wojsko i funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa.

Co ciekawe. Wtedy środki masowego przekazu prawie w ogóle nie poinformowały o tej katastrofie, a przy tym doskonale zadbano o to, by nie ujawnić przyczyn tej katastrofy.

Po latach dowiedziano się na podstawie dochodzenia komisji śledczej, iż przyczyną katastrofy była nagła utrata wysokości lotu, tzw. głębokie przepadnięcie w czasie końcowej fazy podejścia do lądowania spowodowane intensywnymi wirami powietrznymi. Czyli turbulencjami.

Miało do nich dojść na skutek starcia się frontu zimnego i ciepłego na małej wysokości. Załoga w ostatniej chwili bezskutecznie próbowała wyprowadzić spadający gwałtownie samolot w górę.

Ostatecznie za przyczynę katastrofy uznano gwałtowne turbulencje połączone z oblodzeniem skrzydeł samolotu.

Nieoficjalnie mówiono wówczas, że załoga mogła była głębszym „po kielichu”, mówiono również o brawurze. Natomiast do dziś w środowisku lotników uważa się, że przyczyną katastrofy był błąd pilota, który prawdopodobnie nie włączył instalacji antyoblodzeniowej.

Miwa

To top