Wiosna się czai. A jaka pogoda na święta?

Jesteśmy w przededniu miesiąca kwietnia i oczekiwanych Świąt Wielkanocnych. I co? Pogoda nas zanadto nie rozpieszcza, bo jak widzimy za oknami, lepsza była w lutym niźli teraz. W podobnym okresie ubiegłego roku, bywało cieplej, bardziej słonecznie, a i temperatury podskakiwały nawet w okolice dwudziestu kresek powyżej zera.
Dość zimno i deszczowo za naszymi oknami, jak na tę część początku wiosny. I co tu dużo krakać, takiej pogody niestety spodziewajmy podczas nadchodzących Świąt Wielkiej Nocy.
W pierwszy dzień świąt pogoda raczej zimowa. Co najwyżej dwa stopnie powyżej zera i pochmurno. Bez zapowiedzi opadów atmosferycznych.
Lany poniedziałek, czyli drugi dzień świąt, jak każe tradycja, też popada z nieba zapowiada się całkiem słoneczny z temperatura około czterech stopni Celsjusza.
I pomyśleć, że w nie tak dawną grudniową Wigilię mieliśmy pogodę iście… wiosenną, z temperaturą ponad 7 stopni.
Ocieplenie spodziewane jest już tuż po świętach. We wtorek siedem kresek powyżej zera, a w środę już nawet 12 stopni. Mniej więcej w takich okolicach temperatury będą nam towarzyszyć do co najmniej 15 kwietnia. Niewiele przy tym opadów, które zapowiadane są tylko na czwartek 5 dnia kwietnia.
Globalne zmiany pogodowe jakie nam zapowiadali jeszcze kilka lat znawcy – synoptycy (podobno klimat nam się ociepla), nadeszły, ale taką przewrotność w wykonaniu pogody mamy w ostatnich trzech – czterech lat to pewnie nikt się nie spodziewał.
Miwa