Kamień Pomorski 01 sierpnia 2020 r
Pan Burmistrz Kamienia Pomorskiego
Stanisław Kuryłło,
Z – ca Burmistrza L. Szefliński,
Przewodniczący Rady Miejskiej J. Golusda,
Z – ca Przewodniczącego RM – B. Mundziakiewicz,
Radni Rady Miasta i Gminy Kamień Pomorski.
Mieszkańcy cieszyli się niczym dzieci z tego, że właśnie Pan został wybrany na drugą kadencję piastowania funkcji burmistrza miasta i gminy, licząc, że będzie Pan kompetentną osobą do sprawowania tej funkcji.
I odbyło się to, jak pamiętamy, z tak zaskakująco dużym poparciem. Bodajże żaden z poprzednich burmistrzów nigdy nie otrzymał tylu procentowych głosów co właśnie Pan.
Lecz jednocześnie wzięcie na siebie tak ważnego i wyjątkowego obowiązku, jakim jest sprawowanie funkcji burmistrza, a co za tym idzie, niemal dosłownie, trzymanie niejako w ryzach, wszystkiego co wiąże się z miastem i gminą. Jest to zarazem wielki, ale i zarazem nie łatwy i odpowiedzialny obowiązek pełnienia tak ważnej funkcji, z którą jak widzimy od dłuższego czasu, niestety Pan po prostu sobie nie radzi!
My mieszkańcy. Ci którzy są tu już od wielu, a nawet bardzo wielu lat, jak i ci z mniejszym „stażem” zamieszkania, zastanawiamy się bardzo poważnie choćby nad polityką czystości naszego zacnego i wiekowego miasta.
Popatrzmy; trawniki, i te małe, jak i te duże, liczne żywopłoty, obskurnie wyglądające skrzynie na kwiaty (nie widziały farby pewnie od „wieków”), a ponadto fatalna czystość ulic i chodników, są dziś na porządku dziennym i miasto jest po prostu nie do poznania! Już dawno tu tak „czysto” nie było! Brud, smród i ubóstwo!!! I to mają być „aspekty” dające satysfakcję możliwości przyciągania turystów do naszego miasta? O zgrozo!
Dosłownie brud i smród wali zewsząd, bo od dłuższego czasu jest w mieście multum zalegających całymi dniami śmieci. Przede wszystkim przy śmietnikach osiedlowych. A do tego, skutecznie zarastające coraz wyższą trawą trawniki, które przypominają dziś dosłownie chaszcze! Stają się niemiłą wizytówką naszego miasta.
Miejscowa firma PGK ponoć miał się tym zajmować, bo przecież z różnym skutkiem, zajmowała się tym w poprzednich latach).
A teraz co? Koszeniem od kilku dni zajmuje się tym pewna kamieńska firma z ulicy Garncarskiej. Którą notabene, dotąd nic nie łączyło choćby po części tego rodzaju fachowością. A zlecenie na owo koszenie jest podobno jedynie jednorazowe. A co potem? Do końca lata jeszcze kawał czasu, a trawa jak to trawa, będzie rosnąć dalej. Nie oglądając się na widzimisie władz czy odpowiedzialnych do tego służb.
Przypomnimy choćby jak wyglądała ulica A. Mickiewicza oraz Plac 5 Marca za Pana jeszcze w pierwszej kadencji sprawowania swojej funkcji.
Był niemal kultowy do dziś klomb w kształcie pokaźnego kosza, umiejscowiony w centralnym miejscu wspomnianego wyżej z nazwy placu. I pewnie od zawsze był wspaniale i gustownie okwiecony, a w około było całe mnóstwo kwiatów i zieleni. Dodajmy, zadbanej zieleni, co dziś w naszym stwierdzeniu jest bardzo na czasie.
A dziś? Pożal się Boże! Nawet nie jest to namiastka tego co było kiedyś.
A jak wygląda Park im. Jana Pawła II, na który wydaliście ogromne pieniądze? By przypomnieć, że jakże huczne otwarcie, które odbyło się (nie wiedzieć czemu?) w połowie grudnia roku 2018. I wtedy to rozdawał Pan z szerokim uśmiechem mieszkańcom bombki świąteczne, mydląc wszystkim oczy, jeszcze tym czy tamtym i solenną gadką o wszystkim i niczym.
Dziwny to sposób, by coś co zowie się parkiem otwierać akurat w okresie zimy?
Jakoś normalnie myślącym ludziom na myśl by to chyba nie przyszło. Ale co tam… .
Zresztą taką „wspaniałą” mowę obiecanek – cacanek usłyszeli licznie przybyli emeryci i renciści na przywitanie wiosny w roku 2019, kiedy to raczył ich Pan zapewnieniem, że już za chwilę w tym miejscu (dzika plaża przy ul. Wilków Morskich), powstanie piękna… plaża. Miejska plaża!
I co? Były to w obu przytoczonych przykładach puste słowa. Słowa bez pokrycia!
Wracając do nieszczęsnego parku. I wtedy zimą, też wielu powątpiewało w fachowość wykonanych robót, mówiąc otwarcie: zobaczycie „wspaniałe efekty” fachowców już na wiosnę.
No i widzieliśmy. Zresztą widzimy to partactwo i niefachowość wykonania do dziś, wstydząc się za Was przed gośćmi naszego miasta, że taki bubel mamy tu właśnie. W Kamieniu Pomorskim.
Park (jeśli go tak można jeszcze nazywać) wygląda tak, że pewnie jego zacny Patron Papież Jan Paweł II przekręca się w grobie na widok opłakanego stanu czegoś co przypomina niby to park. Dodajmy „zielony” park. Pełen drzew, krzewów, zieleni. A jak to to teraz wygląda? Nie trzeba mówić. Wystarczy się tam przejść i nic, tylko przestraszyć. Bo być niemile zaskoczonym, to mało powiedziane.
Wyrzucono na ten cel w przysłowiowe błoto ogromne pieniądze (ponad 2 mln złotych!), gdzie efekt jest wręcz opłakany. Paranoja to jakaś.
Nic to dziwnego, skoro robotę zlecono w drodze przetargu (A jakże, wszystko zgodnie z prawem) „fachowcom” z pewnej kamieńskiej firmy. Zresztą podległej Ratuszowi, która śmiemy otwarcie twierdzić, że nie ma ZIELONEGO POJĘCIA o pielęgnacji, rekonstrukcji dotyczących zieleni!
Pamiętamy też, jak niemalże „zagoniono do (współ)pomocy” różne lokalne jednostki. W tym ze związku emerytów i rencistów, którzy wtedy głęboko wierzyli, że ich trud nie pójdzie na marne. Niestety, mylili się. Zresztą, nie po raz pierwszy. I jak wiemy, nie ostatni.
Okazałe (dwie) czarne tablice przy wejściach na teren parku, które według kosztorysu kosztowały krocie (nie podajemy sumy, by tym samym nie drażnić czytających szanownych nam podobnych Mieszkańców), od początku stoją puste i straszą. Są na dodatek skutecznie „obrobione” przez ptasie odchody.
Choćby tam powinna być informacja, że jest to Park, park imieniem Papieża Jana Pawła II.
I nawet goście miasta, jak i pewnie w sporej części Mieszkańcy, nawet nie mają pojęcia, że jest to Park imieniem naszego Polaka – Papieża, bo takiej informacji po prostu nigdzie nie uświadczymy.
Niby to park jest i tyle. I niech sobie dla chyba świętego spokoju, będzie. Może ludzie po pewnym czasie się odczepią z zarzutami. Pewnie w Ratuszu niektórzy tak myślą.
Podobnie jak okazała parkowa pergola (komu w istocie i tak po prawdzie jest ona potrzebna? – nie wiadomo) usytuowana od strony ulicy T. Kościuszki, która kosztowała też nie mało. To raczej pergola – widmo jest, która na dobrą sprawę, z racji, że jest w kolorze białych (w oryginale), powinna być konserwowana i myta co jakiś czas. A tak bywało? Guzik z pętelką!
W naszym mieście na pewno są osoby odpowiedzialne między innymi za stan czystości, dbające o formalnie pozytywną działalność miasta. Niestety, dobrych fachowców „skutecznie” się Pan już czas jakiś temu po prostu pozbył, bo prawdopodobnie byli Panu nie po drodze. I przy tym chyba Panu i Pana ekipie niewygodni.
Proszę porozmawiać z mieszkańcami (jeśli będzie miał Pan taką cywilną odwagę), wczasowiczami, turystami czy po prostu gośćmi miasta, jak i kuracjuszami, z których niektórzy są tu nie po raz pierwszy. I właśnie ci ostatni wspomniani mówią wszem i wobec, że TAK BRUDNEGO, ZANIEDBANEGO MIASTA jakim jest obecnie KAMIEŃ POMORSKI, po prostu nie pamiętają!
Tak po prawdzie. Można by jeszcze pisać wiele niestety złego na temat obecnego nie tylko wizerunku miasta. Jego obecnego stanu, jego wykoślawionego niestety funkcjonowania. Ale czy to wszystko, dotąd fatalnie działające, może się zmieni na lepsze? Mamy taką nadzieję, wspominając naprawdę prawdziwego gospodarza przez duże „G”, którym niewątpliwie był już nieżyjący Janusz Domański, który z pewnych politycznych przyczyn musiał odejść z piastowanego stanowiska kierowania miastem i gminą. Wtedy znalazł się w zacofanym ogromnie Golczewie, które wysforował, wypromował, upiększył. I to dosłownie w dosłownie kilka lat. Znikła tam wielopokoleniowa szarzyzna, czy śmierdzące rynsztoki uliczne.
Golczewo to jak sobie przypomnimy z najnowszej historii naszego regionu, pierwsza miejscowość z nadanymi prawami miejskimi po 1989 roku.
A u nas? Warto choćby jeszcze wspomnieć o braku (i to od lat!) miejskiego szaletu czy pojemników uzupełnianych woreczkami na psie odchody. Są i owszem, dwa może trzy takie pojemniki w różnych częściach miasta. Lecz są one zdewastowane, przy tym skutecznie odstraszając psy i ich właścicieli. I widać, że nie widziały one kogokolwiek, kto by je uzupełniał woreczkami na psie odchody. To trwa od wielu lat!
Zresztą porządek w mieście to niestety nie jedyna pięta achillesowa Waszego niby to rządzenia. I wielu, bardzo wielu z tych, którzy Panu niegdyś zawierzyli, oddając na Pana swój głos w wyborach – SĄ ZAWIEDZENI! By nie powiedzieć – WRĘCZ OSZUKANI!
Panie Burmistrzu, jak i jego zastępco. Jeśli sobie nie radzicie z rządzeniem miastem i gminą, to po prostu ODEJĆCIE I PODAJCIE SIĘ DO DYMISJI.
I wreszcie przejrzyjcie na swe zamglone oczy i przestańcie brać pensje (zresztą nie małe) za NIC NIE ROBIENIE. Bo to co robicie i robiliście dotąd, to po prostu zwykłe mydlenie wszystkim oczu.
Wspomnimy jeden fakt. Dawno temu pewien straganiarz (obecnie radny RM) obok niegdysiejszej restauracji „Steńka” (zresztą jest nim do dziś), przed wyborami bardzo buńczucznie i ochoczo rozdawał zielone pory (podobnie robił to dzisiejszy Pana zastępca. Na przykład koło jednego z kamieńskich marketów), aby ZMIENIĆ DOTĄD DZIAŁAJĄCĄ w Ratuszu WŁADZĘ. Czyli ekipę burmistrza B. Karpińskiego, który dla Pana i Pana ekipy był po prostu bee.
Wydaje się nam, że taka pora, tym na Pana i Pana ekipę WŁAŚNIE NADESZŁA. trzeba byłoby teraz obecnie rządzącej ekipie i oczywiście Panu, rozdać nie te zielone pory, a najzwyklejsze RÓŻGI. A po to, by Was ostatecznie przepędzić z ciepłych posadek na Ratuszu.
Rózga za porę. Być może to niewielka zmiana czy też zamiana. Ale jeśli do takiej by doszło, to głęboko wierzymy, że Kamień Pomorski, zacznie się może wreszcie podnosić z kolan.
Bo przypomnimy jeszcze (być może Pan i Pana ekipa nie ma o tym większego pojęcia), że w latach 60 – tych do połowy 80 tych poprzedniego wieku, nasze miasto KAMIEŃ POMORSKI, BYŁO OFICJALNĄ STOLICĄ KULTIURALNĄ POMORZA ZACHODNIEGO!
Takie postacie jak, że wspomnimy choćby: Pan Warpachowski, Pan Ślęzak czy Pan Paśnicki – dodajmy wieloletni znakomity szef kamieńskiego Uzdrowiska, którzy wraz z wieloma innymi społecznikami (tak, tak, kiedyś taka nieoficjalna funkcja była i dobrze działała!) mocno pracowali na ten wspaniały i wielce znaczący Tytuł dla Miasta, dziś gdyby żyli, po prostu zapadli by się pod ziemię. Ze wstydu i pewnie, rozpaczy. Nie wspominając o ogromnej złości, patrząc czym dziś jest i jak działa ich i nasze ukochane miasto.
Na zakończenie równocześnie prosimy Pana Przewodniczącego Rady, aby raczył i to jak najszybciej, WPROWADZIĆ do porządku obrad najbliższej z sesji Rady, punkt dotyczący stanu czystości, zadbania i funkcjonowania wszystkiego co z tym związane jest z i na terenie miasta, jak i kamieńskiej gminy.
Z poważaniem
Zaniepokojona tym co się dzieje
Grupa Mieszkańców Kamienia Pomorskiego
Otrzymują:
– adresaci,
– Biuro Rady,
– Radni Miasta i Gminy Kamień Pomorski,
– Marszałek Województwa Zachodniopomorskiego,
– Wojewoda Województwa Zachodniopomorskiego.
– a/a.
Komentarz Redaktora Naczelnego
Otrzymałem ten list drogą e-mailową z prośbą o jego publikację.
Biorąc pod uwagę obecny stan miasta i gminy Kamień Pomorski publikuję ten list, gdyż zgadzam się w pełni z jego treścią. Kamień Pomorski nie ma gospodarza. Faktycznie od dłuższego czasu miasto jest zaniedbane i brudne. Dziś przechodząc obok Ratusza dziwił mnie bałagan i liczne pety rozrzucone na placu i chodnikach wokół. Czy Burmistrz Kuryłło i jego zastępca tego nie widzą na co dzień? A co na to radni? Miasto zgodnie z podpisaną umową ma sprzątać gminna spółka PGK. Jak to sprzątanie wygląda widać na co dzień. Ostatnio koszenie traw Burmistrz zlecił w niektórych rejonach miasta Polskiemu Stowarzyszeniu Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną Koło w Kamieniu Pomorskim. Od razu widać sporą poprawę. Ale to działania doraźne. Kamień potrzebuje radykalnych zmian. Niestety w Kamieniu rządzi układ. Układ zamknięty. W ubiegłym roku w Kamieniu wybuchła afera związana z PGK. Dziś już wiadomo, że do Sądu Okręgowego w Szczecinie trafił akt oskarżenia przeciwko osobom związanym z tą gminną Spółką. Ale jak widać z dokumentacji przetargowej Gminy Kamień, na budowę portu rybackiego przetarg może wygrać gminna spółka PGK! Ta sama spółka, która spaprała park, o którym mowa w liście mieszkańców. Burmistrz, jego zastępca, a być może i Rada Miejska ma pełne zaufanie do Prezesa tej spółki i jego ludzi. A co się stanie, kiedy Sąd uzna osoby oskarżone przez Prokuraturę Regionalną za winnych i osoby te trafią do więzienia? Kto zakończy to zadanie? Burmistrz, jego zastępca, czy może Gmina będzie zmuszona zwrócić wszystkie środki przyznane na ten cel?
Waldemar Taranowicz