Kolejny mistrz parkowania

To, że z kulturą polskich kierowców nie jest najlepiej, częstokroć przykładami są parkowania pojazdów. Najczęściej odbywa się to w miejscowościach.
Ostatnio w Kamieniu Pomorskim jakiś „mistrz kierownicy” zaparkował właśnie tak. To, że cały samochód nie zmieścił się na parkingu, to pikuś. Jakoś przód wszedł, a reszta? Nie ważne, że zajmuje część jezdni. Ważne, że się miało blisko tam, gdzie się chciało udać. Niech się martwią inni.